Praca stylisty w Anglii - od czego zacząć? Plusy i minusy, na co zwrócić uwagę?

Stawiając swoją nogę na angielskiej ziemi w najdalszych marzeniach nie pomyślałabym, że zostanę stylistką paznokci. Dopiero po kilku latach moja ścieżka życiowa zatoczyła krąg o 180 stopni. Z początku paznokcie stały się moim hobby, ale szybko, dzięki fascynacji oraz możliwościach rozwoju przerodziły się w coś więcej. Obecnie jestem właścicielką salonu oraz centrum szkoleniowego w Peterborough, do którego przy okazji zawsze serdecznie zapraszam. Czysto podczas moich szkoleń spotykam się z pytaniami typu - "JAK ZACZĄĆ"?

Ponieważ mi kiedyś na te pytania swojego czasu nie potrafił nikt odpowiedzieć zwięźle i zrozumiale, liczę na to, że poniższy tekst się Wam bardzo przyda.

Będąc w obcym kraju możemy poczuć się trochę zagubieni chcąc rozpocząć swoją dzialalność - pomimo, że brytyjski system podatkowy jest przychylny, nie wszyscy wiedzą, gdzie zacząć. Po kolei więc:

Jeżeli jesteś stylistką, która posiada swoje wykształcenie i certyfikaty zdobyte w Polsce - muszę Cię zasmucić. Pomimo tego, że najprawdopodobniej zdobyłaś wspaniałą wiedzę, niestety w UK nie będą się one nadawać jako podstawa do uzyskania ubezpieczenia, zalecanego do uzyskania w trakcie prowadzenia działalności. Ciekawym jest tu slowo "zalecane" - pomimo, iż tak zwane "public liability insurance" pozwala spać spokojnie na wypadek niepowodzenia lub wypadku, który przytrafił się potencjalnej klientce - nie jest ono stuprocentowym wymogiem jeśli prowadzisz dzialalność jako osoba samozatrudniona, tzw "self employed" - co innego tyczy się osób, które w swoich salonach mają już pracowników.

Wracając do Twoich kwalifikacji - najlepiej będzie skontaktować się z potencjalnym brokerem lub bezpośrednio z firmą ubezpieczeniową, gdyż bedą oni mogli doradzić, co musisz zrobić by takie ubezpieczenie uzyskać - czasami wystarczy certyfikat w języku angielskim i kilkuletnie już (niestety) doświadczenie pracy po stronie brytyjskiej, czasami jedyną drogą będzie uzyskanie kwalifikacji angielskich/ szkoleń. Takie doszkolenia są dostępne na terenie całego Państwa - musisz jednak upewnić się, że posiadają one akredytację, inaczej będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Po wystąpieniu Anglii z Unii Europejskiej w 2021 roku, prawo angielskie się zmieniło i nie ma tu już ustępstw, podstawowe szkolenia bazowe muszą mieć akredytację, by kwalifikować się do legalnego rozpoczęcia działalności jako stylistka paznokci - tak zwany Nail Technician. Nie mniej jednak warto zadzwonić do kilku ubezpieczycieli, gdyż wytyczne mogą sie różnić.

Dodatkowo - dobrze jest upewnić się w lokalnym dla Ciebie councilu (urzędzie miasta), co będzie ci jeszcze potrzebne z prawnego punktu widzenia - np. w Londynie i okolicach musisz rownież posiadać wykształcenie minimum NVQ lvl2 by móc być zatrudniona w salonie, oraz w niektórych częściach kraju potrzebna jest też tak zwana licencja na usługi, odnawialna corocznie.

Na początku wiele dziewczyn traktuje paznokcie jako dodatkowy przychód i zaczyna od przyjmowania koleżanek, potem klientek w domu, gdzie zwykle mają do tego celu wyznaczony kącik, lub pokój. Teoretycznie, w tym momencie wszystko o czym napisałam powyżej nie ma znaczenia, jeśli nikt o nas nie wie, prawda? Gorzej, kiedy rzeczywiście coś pójdzie nie tak i niezadowolona klientka wystosuje pozew, który bez ubezpieczenia może słono nas kosztować.

Przechodząc dalej - tu pojawia sie pytanie - czy dalej chcemy mieć tylko hobby, czy myślimy poważnie o założeniu działalności? Bo o to naprawdę nie jest trudno! Urzad brytyjski jest na tyle elastycznym organem, że pozwala potencjalnej stylistce zastanowić się czy chce ona prowadzić dzialalność czy nie i daje jej 3 miesiące na zgłoszenie tego faktu. Oznacza to, że w ciągu 3 miesięcy nie musimy kompletnie o nic się martwić. Po tym czasie należy zgłosić dzialalność, natomiast sam fakt zgłoszenia otwarcia działaności nie może nastąpić później niż kończący się rok finansowy, którym jest 5ty kwietnia. W praktyce wygląda to tak, że jeśli zaczęliśmy dzialalność w sierpniu i w listopadzie dalej ją prowadzimy- mamy czas do kwietnia by zlożyć wszystkie papiery i rozliczyć się za bierzacy rok. Jednakże jeśli zaczynamy w lutym i chcemy mieć udokumentowany przychód za luty i marzec - musimy działać wcześniej. Samo założenie działalności gospodarczej jest bardzo proste i jedyne co trzeba zrobić to zarejestrować się na stronie https://www.gov.uk/ , po czym dostaje się swój numer podatkowy, tak zwany Unique Tax Reference Number. Jeżeli jednak boimy sie, że nie damy sobie rady - istnieje masa doradców, lub księgowych, którzy pomagają w takich sprawach odpłatnie.

Co jeszcze jest ważne? Oczywiście składki na ubezpieczenie zdrowotno - społeczne, tak zwane National Insurance. W momencie rozliczenia księgowa do której się udamy będzie w stanie nam powiedzieć ile takich składek musimy odprowadzić. Jest to jednorazowa opłata, którą uiszcza się razem z podatkiem na koniec roku podatkowego. Do tej pory wynosiła ona 12%, a próg od którego się ją płaci to £9568.00, natomiast od nadchodzącego roku podatkowego mówi się o wzroście o 1.25%. Sam podatek stabilizuje się na poziomie 20% od dłuższego czasu, a próg podatkowy wynosił na ten rok 12500£ i również nie uległ zmianie od kilku lat.

Dobrze, czyli mamy już ubezpieczenie, i w niedalekiej przyszłości jesteśmy dumnymi właścicielkami jednoosobowej firmy - teraz zostało nam jeszcze rozstrzygnąć - gdzie będziemy pracować?


Mamy do wyboru kilka opcji:

  • - dzialalność mobilna, na którą decyduje sie sporo początkujących stylistek z uwagi na brak funduszy na wynajem lub kupno lokalu. Często też osoby mające dzialalność mobilną przyjmują poprostu w zaciszu swojego domu - co pozostawię do weryfikacji osoby zainteresowanej z councilem.
  • podnajęcia miejsca w salonie/ bądź też zatrudnienie się w salonie - pozwala na dobry start, gdyż zwykle wkraczamy do salonu, który ma ustabilizowaną bazę klientek, jednak często przysparza związanego z tym stresu początkującym stylistkom. Czyste i zrozumiałe warunki umowy, bądź podnajmu są w tym momencie bardzo ważne dla obustronnej korzysci.
  • zgłoszenie części posiadłości (pokoju lub części domu mieszkalnego, w czym nie jest to budynek wolnostojacy) jako działalność gospodarcza - to też dość prosta opcja - jednakże z uwagi na różnorodność wymagań w różnych councilach, powiem tylko, że najlepiej się z takowym councilem skontaktować i objaśnić co chcemy zrobić. Dostaniemy wtedy instrukcje na temat chociażby: Business Rates (opłat za użytkowanie lokalu) - o których zniesienie możemy się starać do pewnego pułapu, informacje na temat reklam i banerów, parkingu lub ograniczeń zagęszczenia ruchu, które są bardzo ważne w dzielnicach mieszkalnych.
  • wynajem lokalu na działalność gospodarczą, bądź tez budowa/przekształcenie budynku w działalność gospodarczą - najbardziej kosztowna i czasochłonna opcja, którą wybierają już przeważnie ustabilizowane na rynku firmy.

Gdy przejdziemy już przez wszystkie powyższe sytuacje, pozostaje pogratulować sobie wytrwałości i zawzięcie - a z mojej strony powodzenia w dalszych działaniach i rozwinięcia skrzydeł.




Anna Kozlowska

Anna Kozlowska Nails and Academy ABT Accredited

Szkoleniowiec Marki Slowianka Nail Trends